Kiedy noc staje się udręką – prawdziwe oblicze zaburzeń snu u seniorów
Pani Irena (72 l.) od miesięcy budzi się o 3 w nocy i nie może zasnąć. Pan Jan (68 l.) chrapie tak głośno, że żona musiała przenieść się do drugiego pokoju. To nie są pojedyncze przypadki – według badań Instytutu Psychiatrii i Neurologii nawet 50% osób po 65. roku życia zmaga się z przewlekłymi zaburzeniami snu. Problem w tym, że większość uważa to za normalne w ich wieku.
Rzeczywiście, wraz z wiekiem sen naturalnie się zmienia – skraca się faza głębokiego snu, częściej się budzimy. Ale chroniczne niewyspanie to już poważna sprawa! Mój znajomy geriatra często powtarza: Jeśli senior skarży się na sen, najpierw sprawdź, czy to nie lek nasenny go otumania. Paradoksalnie, to właśnie nadużywanie tabletek nasennych bywa źródłem problemów.
Nie tylko chrapanie – sygnały ostrzegawcze
Kiedy zwykłe starze się zamienia się w zaburzenie? Alarmujące powinny być:
- Trudności z zasypianiem mimo zmęczenia (godzinami przewracasz się z boku na bok)
- Nawracające przebudzenia z uczuciem duszności (to może wskazywać na bezdech!)
- Bolesne skurcze łydek w nocy (często niedobór magnezu)
- Dzienna senność tak silna, że zasypiasz podczas czytania czy oglądania TV
Szczególnie niebezpieczny jest bezdech senny – nieleczony zwiększa ryzyko udaru nawet o 60%. Charakterystyczne dla niego są: głośne chrapanie przerywane ciszą (kiedy przestajesz oddychać) i poranne bóle głowy. Jeśli partner to zauważy – nie czekaj, idź do lekarza!
Pomoc jest bliżej, niż myślisz
Gdzie szukać ratunku? Z własnego doświadczenia wiem, że najlepsze efekty daje kompleksowe podejście:
1. Lekarz rodzinny – powinien wykluczyć nadciśnienie, depresję i choroby tarczycy, które często maskują się jako problemy ze snem.
2. Poradnie zaburzeń snu – w Warszawie przy ul. Rakowieckiej mają świetny sprzęt do diagnostyki. Badanie polisomnograficzne wygląda strasznie (czujniki na głowie), ale daje pełny obraz problemu.
3. Dobry fizjoterapeuta – przy zespole niespokojnych nóg często pomagają proste ćwiczenia rozciągające przed snem. Mój ulubiony? Leżenie na plecach z nogami opartymi na ścianie przez 10 minut.
Pamiętajcie – z wiekiem potrzeba snu faktycznie maleje. Ale jeśli brak snu odbiera radość życia, to znak, że czas działać. Jak mawiała moja babcia: Warto walczyć o każdą godzinę dobrego snu, bo to najlepszy kosmetyk. I miała rację – żadne kremy nie zastąpią porządnego wyspania.